Przeciwnicy Busha powiedzą, że wszystko wolno jest w końcu film "Kajman" Nanni Morettiego o zamachu na Berlusconiego ale takie artystyczne zaangażowanie jednak jest czymś nowym. Zabijać filmowo przeciwników politycznych ?
no, a czego dowodzi ten film??? czy pokazal cos rewolucyjnego??? nic nowego, tylko sprawna relacja...co by bylo gdyby. Dla mnie to typowy swietnie wykonany reportaz, aczkolwiek film przed kampania. powolutku, ale dzialaja.
Jednak po chwili refleksji musze podkreslic ten polityczny charakter filmu. Nie opowiada on na pytanie co by sie stalo po zabojstwie Busha, ale jak latwo USowcom musi wszystko pasowac do schematu wojny z terroryzmem. Doskonaly material antyBushowski z tego wyszedl!
Tylko czy druga strona nie stosuje po stokroć bardziej rażącego
schematu ? Bez Busha też byłby 11 września a do wojny w Iraku mogło już dojść za Clintona przynajmniej do wznowienia jakiś działań na dużą skale. Jednak taka doraźność w sztuce zabija pewne szersze spojrzenie bo film fabularny powinien pozostać jakoś tam aktualny po kilku latach.
Gdyby ktoś zrobił film nawołujący do zabicia jakiegoś lewicowego polityka, byłby to prawicowy ekstremizm a tak mamy dzieło zaangażowane.
Bo ten świat już taki jest, zawsze więcej będzie lewaków, którzy dużo mówią i dyskutują i w chwili zagrożenia uciekają zostawiając tych "złych", aby pouprzątali i pozwolili im żyć w świecie, w którym znowu będą mogli wszystkich gnoić i pouczać...